Jak rozmawiać z nastolatkiem o pieniądzach?
Rozmowy z nastolatkiem nie należą do najłatwiejszych i wie o tym każdy, kto próbował trafić do własnego dziecka w tym trudnym wieku. To taki czas, gdy autorytet rodzica słabnie, zdecydowanie większy wpływ wywierają rówieśnicy i to, to grono staje się zdecydowanie ważniejsze od rodziców i rodzeństwa. Nie znaczy to, że można sobie odpuścić i przestać wychowywać nasze dziecko, choćby ten proces był trudny.
Rozmowy o budżecie
Najwyższa pora, aby wtajemniczyć młodego człowieka w budżet rodzinny. Nastolatek musi wiedzieć, jakie są koszty stałe naszej rodziny, ile wynoszą opłaty za gaz, prąd czy wodę. Równie istotne jest uświadomienie mu cen za określone usługi abonamentowe np. dostawy Internetu czy abonamenty za telefon. Korzysta z wszelkich mediów, a część z nich uznaje zapewne za niezbędne do życia warto wiec, by wiedział, jakie są koszty i jak z czasem powinny kształtować się jego oczekiwania płacowe. To także najwyższa pora na rozmowy o wynagrodzeniach, czy rodzajach zatrudnienia, a nawet podatkach. Zdecydowanie łatwiej nam będzie wytłumaczyć, choćby konieczność edukacji, gdy uświadomimy nastolatkowi, ile wynosi najniższa krajowa i na jakie opłaty wystarcza. Musimy pokazać dziecku, jakie sami mamy metody prowadzenia budżetu i w jaki sposób odkładamy na wydatki nieregularne, chociażby wakacje. To także pora, aby powierzyć dziecku pewną samodzielność w podejmowaniu decyzji, choćby właśnie o rodzaju czy miejscu wypoczynku. W pewnym momencie musimy też podjąć decyzję, o przesunięciu pewnych stałych zobowiązań na dziecko i np. ustalenie, że w kwocie przeznaczonej na kieszonkowe mieszczą się opłaty za korepetycje z angielskiego. To nauka planowania i pilnowania terminów płatności. Pozwólmy też dziecku na podejmowanie samodzielnych decyzji finansowych. To w tym wieku całkowicie naturalna potrzeba.
Własne konto
Żyjemy w świecie, w którym pieniądze stają się raczej wirtualne, a większość transakcji odbywa się elektronicznie. Technologia to dla nastolatka element codzienności, ale kontrolowanie konta może być pewnego rodzaju wyzwaniem. Człowiekowi zdecydowanie łatwiej jest zarządzać gotówką i (co udowodniono naukowo) trudniej jest mu się z nią rozstać. Pierwsze konto może być sporym wyzwaniem, ale warto założyć je nastolatkowi i zaufać, że będzie zarządzane w prawidłowy sposób. Własne konto daje też możliwość analizy wydatków, co może okazać się cenną lekcją i lepiej ją odbyć przed wkroczeniem w samodzielność.
Zarabianie
Jeśli tylko mamy taką możliwość, pomóżmy nastolatkowi znaleźć pracę zarobkową. Rzecz jasna mowa o dorywczym zajęciu, takim jak koszenie trawników czy opieka nad dzieckiem. Można też zachęcić nastolatka do sprzedaży niepotrzebnych rzeczy, wymiany na inne itp. Samodzielne zdobycie pieniędzy wiąże się z zupełnie innym wysiłkiem i zdecydowanie inaczej wydaje się je później na nie zawsze niezbędne zakupy. Warto też porozmawiać z nastolatkiem o celu, na który warto odkładać pieniądze, a nawet zmotywować go dodatkowo obietnicą uzupełnienia pożądanej kwoty, po osiągnięciu pewnego poziomu oszczędności. Zrozumie wówczas zasadę odroczonej gratyfikacji, niezbędną umiejętność dorosłego zarządzania budżetem.
Dawaj przykład
Pamiętaj, że nie nauczysz swojego dziecka niczego, jeśli sam nie będziesz dawać właściwego przykładu, Niestety, jeśli masz skłonność do życia od pierwszego do pierwszego, chętnie pożyczasz i kupujesz na raty, zapewne twoje dziecko pójdzie tym samym tropem. Niestety, mobilizacja powinna dotyczyć przede wszystkim siebie, bo nasze dziecko obserwuje, a jest już w takim wieku, że samodzielnie wyciąga wnioski. Tylko przykład wyniesiony z domu pozwala na wychowanie odpowiedzialnego i zaradnego finansowo człowieka.
Leave a reply
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.